Proceduralne pustki

Czyli gdzie ja jestem i o której będę gdzie indziej?

(Tekst z rysunkami znajduje się w pliku PDF)

Są zloty, gdzie niebo pęka w szwach – okazjonalne (T2H, PG, 11.11 itp.), overloady i santa klausy itp. Pęka w szwach niebo, częstotliwość i czasem człowiek ze śmiechu, cóż się tam wyrabia. Czasem jednak trafiają się zlociki mniejsze, co nie znaczy gorsze, wręcz przeciwnie – technicznie ciekawsze, a jednak frekwencja jest... Wiem, nie chodzi o ilość, ale zapytać o taki stan rzeczy można.

Ostatnio Zarząd PL-VACC wskrzesił jedną z najbardziej atrakcyjnych dla pilotów form zlotów – REGIONAL WEDNESDAY – Regionalne Środy.  Lokalne lotniska, wieżyczki  i procedurki – wieczór, niestabilna pogoda, tłok w powietrzu (na proceduralnym jedną maszynę liczymy jak co najmniej trzy na radarowym) – no czego pan pilot może chcieć więcej?

Na Kaszubach, jak ktoś mieszka na odludziu, 4 km od najbliższego sąsiada i 8 km od pierwszego sklepu, mówi się, że mieszka na pustkach. Trochę strach tam leźć, bo droga polna, zero świateł, las straszny i jak by mama/żona/kochanka zadzwoniła, pytając „Gdzie ty znowu jesteś?”, to w zasadzie trudno odpowiedzieć...

A jednak czasem znajdują się tacy, co wolą właśnie „gubić” się na pustkach, niż spacerować po oświetlonych chodnikach wyłożonych kostką brukową z nazwami ulic i ich numerami. Co oni w tym widzą? Wolność? A może oni odróżniają wolność od samowolki?

Lata temu, gdy zaczynałem przygodę z Vatsim od czasu do czasu dało się widzieć opis kontrolera „Procedural approach”. Uuuuuu – myślałem, ale hardkorowcy i omijałem szerokim na 100 nm ARC DME  takie lotnisko. Ale do pewnych rzeczy trzeba po prostu dorosnąć.

Wiemy, że wiele rzeczy potrafi za nas zrobić komputer pokładowy. Niektórym wykonuje cały lot. Potwierdzają, klikają i... samolot leci. Nawet w zasadzie tam, gdzie powinien. Ale kiedy przychodzi jakaś nagła zmiana, często dzieje się tak, że komputer jedno, człowiek drugie. I kto tu steruje panie pilocie? No to w czym problem z proceduralną kontrolą zbliżania? Nie da się wklepać podejścia do FMC? Da się. Zaprogramować holda as piblished? Da się. Nie wyliczy ETA? Wyliczy. Czy ktoś od kogoś wymaga siedzenia z kalkulatorem i zmiennoprzecinkowych operacji w newralgicznym momencie podejścia? Nie. To dlaczego frekwencja nie dopisuje?

  • 21.03 – EPSC: 11 odlotów, 10 przylotów,
  • 21.03 – EPWR: 6/6,
  • 04.04 – EPLL: 6/13,
  • 04.04 – EPRZ: 4/7.

Może ja źle pytam? Może to całkiem niezły wynik?

Panowie piloci! Mówię do tych, co do tej pory omijali, jak ja kiedyś proceduralną kontrolę zbliżania. Nie odbierajcie sobie przyjemności sterowania samolotem i odpowiedzialności za własne słowa. Jeśli jestem to gdzie jestem (o ile wiem, gdzie jestem), to wiem, kiedy będę gdzie indziej. A komputerkowi, choć pomocny, będziecie mogli pokazać o... takiego.

Autor: Adrian Klawikowski