Po raz kolejny stanąłem przed potrzebą reinstalacji symulatora, a żeby to zrobić gruntownie to w zasadzie trzeba zacząć od reinstalacji systemu. Ponieważ do tej pory używałem FS9, który jest już dość przestarzały postanowiłem przetestować coś nowszego, ładniejszego. Alternatywa jest w zasadzie jedna – Prepar3D firmy Lockheed Martin.
Przeglądając fora poświęcone P3D można się od razu zniechęcić z powodu wielu niekompatybilności z istniejącymi dodatkami do FSX. Postanowiłem jednak samemu sprawdzić jak to działa zwłaszcza, że właśnie pojawiła się nowa wersja P3D - wersja 2, a większość opinii było na temat wersji 1.