Krąg nadlotniskowy

Symulator lotów, jak by nie był zaawansowany, nigdy nie odda pełni wrażeń, jakich doświadcza pilot w prawdziwym lotnictwie. Nie chodzi tylko o brak sił działających na człowieka czy zapachu spalin, ale także podstawowych „odczuć” przestrzennych i fizycznych.

Nawigowanie z widocznością ziemi, z angielskiego zwane Visual Flight Rules (dosłownie: zasady latania z widocznością), wymaga od pilota pilnej obserwacji terenu i jego szczególnych punktów, bo to właśnie na ich podstawie pilot określa swoją pozycję, konfrontując ją z mapą. Jest sporo dodatków, które poprawiają znacząco jakość wyświetlanej w symulatorze grafiki – meshów, scenerii i foto-scenerii całych obszarów. Dla stref około lotniskowych dodać można także punkty orientacyjne VFR. Jeśli zaś zgubimy się podczas takiego lotu w symulatorze, zawsze możemy „wyjść z samolotu” i rozejrzeć się wokół lub skorzystać z jakiegoś automagicznego wynalazku typu ruchoma mapa lub ostatecznie domyślnego GPSa i szybko wrócić do żądanego miejsca.

Również nic się nie stanie, jeśli naruszymy którąś ze stref wojskowych. Tak czy siak, do poważnych lotów VFR w wirtualnej rzeczywistości zabierają się piloci ze sporym stażem i zawsze wkładają w to mnóstwo wysiłku. Można się spotkać z opinią, że wirtualne latanie z widocznością jest drugim stopniem wtajemniczenia, po lotach IFR, gdzie sporo roboty pilotowi odbierają różnego typu automaty i inne komputerowe cuda (o ile pilot wie, do czego służą).

W realnym lotnictwie jest z tym inaczej. Każdy zawodowy dowódca statku powietrznego zaczynał (większość od szybowców pewnie) od Cessny 150 lub innego maleństwa i pierwsze loty pod okiem instruktora wykonywał właśnie wg zasady VFR. Podstawowym ćwiczeniem podczas kursu na pierwszą z samolotowych licencji jest tak zwany krąg nadlotniskowy. Jak się okazuje, może to być doskonałe ćwiczenie dla początkujących także i w wirtualnym świecie, bowiem pozwala przećwiczyć całe spektrum sytuacji, udoskonalić sporo umiejętności i nauczyć wielu rzeczy przydatnych w lotnictwie.

 Autor: Adrian Klawikowski